poniedziałek, 25 lutego 2008

Chrystus, skałą rodzinnego domu



Jak bardzo ujmujący jest widok dziecka, dziecka, które jest smutne i płacze. Jego smutek, jest czasem spowodowany utratą zabawki, albo zdartym kolanem, ale niestety coraz częściej, sytuacja w domu, wzajemne relacje są powodem rozdarcia i rozpaczy dzieci. Ile razy zdarza się, że rodzice się kłócą, i w ogóle nie zwracają uwagi na to, że ich dziecko jest obecne, że w jakiś sposób napewno przeżywa kryzysy rodzinne. Rodzice, Ci którzy tak często nazywają sie dorosłymi, nie potrafią tak naprawde nimi być, choć bywają wyjątki. Starają się dopiąć swego i na siłe próbują uświadomić dziecku, że mają racje, a tak często sie mylą, usprawiedliwienie ich brzmi: " To ja jestem dorosły/a i wiem, co jest dla Ciebie dobre". Rodzina powinna być wsparciem, tym, jakiego nigdzie indziej nie ma, bo zawsze ciągnie do bliskich, to oni nas wychowują, prowadzą do Szkoły, wprowadzają w życie. Dlaczego zazwyczaj jest tak okrutnie, że rodzice, mimo tego, że są blisko nas, i czasem z nami rozmawiają, tak naprawde nas nie znają. Ja borykam sie czesto z myślami, na temat rodziny, bo Rodzina jest Błogosławieńtwem, Ogniskiem Miłości, wzajemnego poszanowania i łączenia się w jedności. Im dziecko starsze, tym więcej zaczyna rozumieć, a gdy stara sie pomóc, wesprzeć to jeszce obrywa, za to, że się miesza w sprawy dorosłych, jaka tu sprawiedliwość ? ? ? To przykre, gdy w domu taka atmosfera panuje, chce sie aż wyjść odpocząć, odetchnąć od ciągłych krzyków, awantur.... Gdy jest bardzo ciężko, opuszcza sie dom i jakie pocieszenie przychodzi? Widać kochającą się rodzine, rodzice, dzieciaki idące za rączke, uśmiech- spacerują, wspólnie.....daje duzo do myślenia. Wiadomo, ze nie każda rodzina jest jak z obrazka, ze wszystko jest pięknie, bo wszedzie bywają wzloty i upadki, ale to, co zespala rodzine to Miłość, którą daje Chrystus i WIARA. Dom, to nie same mury, złączone tynkiem, DOM, powinien być budowany na Skale, którą jest Chrystus Jezus. Jak to powiedział nasz Papież Benedykt XVI " Budować na Chrystusie to wreszcie znaczy oprzeć wszystkie swoje pragnienia, tęsknoty, marzenia, ambicje i plany na Jego woli. To powiedzieć sobie, swojej rodzinie, przyjaciołom i całemu światu, a nade wszystko samemu Chrystusowi: „Panie, nie chcę w życiu robić nic przeciw Tobie, bo Ty wiesz, co jest najlepsze dla mnie. Tylko Ty masz słowa życia wiecznego”. Wydaje sie, że to nie jest proste zadanie, ale musimy być mocni Mocą wiary. Każdego dnia należy modlić sie, i pragnąć zjednoczenia, mimo, że trudno jest dojść do porozumienia, ale warto, by odzyskać pokój serca i żyć w zgodzie. W dniu dzisiejszym szczególnie będe modlic się za rodziny, które dotknięte są konfliktami, które nie potrafią się zjednoczyć.

Dobry Boże, prosze Cie o potrzebne Łaski, dla rodzin, które mają problemy,

których nić jedności została przerwana działaniem Szatana, by nie kusił,

By nie dawał powodów do kłótni.

Prosze napełniaj je, Panie,

Swą dobrocią, nadzieją, i miłością, tak

aby nie odchodzili od Ciebie, tylko starali się

budować DOM na Fundamencie Wiary.

O was, czytelnikach mojego Bloga również pamiętam w modlitwie, i dziękuje, że tak licznie tu do mnie przybywacie. Z Darem Modlitwy +

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Piękny blog i szczere notki :)Podoba mi się :D

Anonimowy pisze...

Natalko dzięki ze poruszyłaś temat rodziny.Ja od 1,5 roku nie rozmawiam z tatą chociaz codziennie się widzimy. Jest tak jakby go nie było.Strasznie mnie to boli szczególnie wtedy kiedy jest jakaś impreza rodzinna i trzeba siedzieć przy jednym stole :( jest cięko.
Ale się nie poddaje, mam nadzieje którą daje mi Jezus. Modle się codziennie za tate.