wtorek, 18 marca 2008

Skąd czerpać siły ???


" Czasem prawdziwą przyczyną choroby jest cierpienie duchowe. Spróbuj kiedyś w ciszy przyjrzeć się swoim myślom. Być może zanim ciało będzie mogło wrócić do sił, uzdrowienia potrzebuje najpierw Twoja dusza." Christa Spilling- Noker
Zastanawia mnie dziś fakt, iż więcej uwagi poświęcamy swemu ciału, biegamy do lekarzy, kupujemy lekarstwa na ból głowy, stres, nerwy, a tak naprawdę powinno się zajrzeć w głąb swojej duszy, może to ona potrzebuje pomocy, uzdrowienia, które daje tylko Najlepszy Lekarz- Jezus Chrystus. Wielokrotnie, poczucie winy z powodu popełnionego grzechu, czy też uległości wobec słabości, sprawiają, że nasza dusza płacze. Jej ból jest tak przeszywający, że ciężko jest skoncentrować się na codziennym życiu. Wstyd i lęk przed stanięciem w prawdzie, doprowadzają nas do strachu przed Spowiedzią Świętą, a co za tym idzie- do strachu przed Panem Bogiem. A On mówi: " Nie lękajcie się...", " Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a JA was pokrzepię." Pan czeka, aż przyjdziemy do Niego, staniemy w pokorze wyznająć grzechy i prosząc o potrzebne Łaski. A On wtedy wyleje na nas Zdroje Swojego Miłosierdzia i obdarzy Pokojem i radością. Pan Bóg jest naszym Tatusiem, do którego możemy i winniśmy mieć zaufanie. On nas strzeże , pilnuje, opiekuje się nami. Zawsze możemy na Niego liczyć. Tylko dlaczego tak rzadko o Nim pamiętamy ?? W dzisiejszych czasach, ludzie nie mają czasu dla Boga, zaganiani pracą, życiem w pośpiechu, nawet nie wiedzą jak wiele tracą. A przecież Pan także ma ogrom pracy, a dla każdego zawsze jest gotowy się poświęcić.
Popatrzmy na Maryję, jakim Ona darzyła zaufaniem Boga, zawierzyła Mu siebie, swoją wielką niezłomną wiarę, nie żyła według siebie, lecz według Woli Bożej: " Niech mi się stanie według Twego Słowa." Choć wiele cierpiała, wierna była Bogu do końca, mimo przeciwności. TO Ona jest, a raczej POWINNA być dla nas Wzorem do naśladowania. Uczmy się od Matki Bożej , zawierzenia Bogu nieskazitelnej czystości, wierności i posłuszeństwa, a także módlmy się o to, aby nasze serca nie lękały się Miłości, którą daje nam Pan.
Z Darem Modlitwy i Bożym Błogosławieństwem dla was, kochani czytelnicy +

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

No, pięknie, ciesze sie, że są jeszce na tym świecie ludzie, których "pociągają" głębsze wartości życiowe, niz tylko pośpiech, pożądanie, i materializm... Pozdrawiam, i życze powodzenia w dalszym prowadzeniu Bloga...widać, że jesteś dobrym człowiekiem, oby nie zabrakło Ci odwagi. Trwaj w Jezusie, Natalko
Ks. Piotr

Anonimowy pisze...

:) Ładnie to napisałaś...

skromna robotnica winnicy Pańskiej ;) pisze...

Jezu, ufam Tobie!

Cieszę się, że jesteś, i że nie boisz się pisać o Jezusie. Powodzenia ;*

Ogarniam modlitwą

pandaulina pisze...

brakowało mi Ciebie. Boję się czytać bo nie chcę znów płakać i myśleć, ze jestem taka słaba.
:*

Anonimowy pisze...

Masz w sobie Siłe... masz ją ja to wiem :)

Kinia